Nuzlocke Diamonds
Rozdział 1

--------
Nuzlocke te zostało stworzone przez SadDiamonds, prawa zastrzeżone. Skopiowanie FABUŁY grozi śmiercią lub kalectwem.
--------

Pójdę do Profesora Oaka, nie ważne co stanie mi na drodze. Mam 16 lat, trzeba wziąć się w garść - Diamond Shiny miała przeróżne myśli tego dnia. Mimo wszystko jednak postanowiła, że pójdzie do psorka. Diam nie miała zbyt wesołego dzieciństwa, ale nie będę się na ten temat wypowiadać. Rodzice zginęli, wychowała ją stara, schorowana i znienawidzona ciotka. Gdy Diamond miała 7 lat ciotka umarła, a ona sama przestała utrzymywać kontakt ze światem. Jednak teraz, po tych dziewięciu latach postanowiła wszystko zmienić. Chce stać się trenerką Pokemon, wyruszyć w wielką podróż i pokazać wszystkim, że nie jest dziwakiem.
Wyszła z domu, który był ruderom i dawnym mieszkaniem jej ciotki. Wychodziła tylko w nocy, żeby kraść, więc słoneczne światło mocno ją oświetliło. Gdy oczy przyzwyczaiły się do blasku wyruszyła w stronę laboratorium. Po pewnym czasie zauważyła wielce wysoki budynek, wokół którego kręciło się trochę ludzi. Weszła do środka. Profesor siedział przy stole. Podniósł wzrok z rozwiązywanej krzyżówki. Spojrzał na Diamond.
- Hm? - mruknął. Dziewczyna obwiodła go dziwnym spojrzeniem.
- Nazywam się Diamond Shiny.
- Kojarzę Cię - Oak wstał od stołu i podszedł do trenerki.
- NIC NIE ROBIŁAM!!! - krzyknęła przerażona dziewczyna.
- Spokojnie, nie o to chodzi! - na twarzy mężczyzny pojawił się uśmiech. - Znałem twą ciotkę i twą matkę. Twoja mama studiowała u mnie, a ciotka była dobrą znajomą... Elizabeth... Nie żyje już, prawda?
- Od dziewięciu lat.
Profesor skinął głową.
- Mniejsza. Niestety spóźniłaś się na odbiór startera; Bulbasaur, Charmander i Squirtle już oddane.
- Powtórzysz?
- Co?
- Powtórzysz.. Powtórzy pan? - Diamond nie znała tych Pokemonów.
- Po prostu Pokemony do wyboru zostały już oddane. Ale nie martw się, mam jeszcze jednego na składzie... Oto on - rzekł Profesor i podał nastolatce PokeBall.
- Ee.. Ten Pokemon wygląda jak kula.
- To nie Pokemon. To PokeBall, tutaj przechowujemy PokeBalle i możemy w nie łapać stworki.
- Rozumiem. Jak wyjąć Pokemona z środka?
- Wystarczy powiedzieć: "... wybieram Cię" W twoim przypadku to Eevee. Gdy powiesz "Eevee wybieram Cię", twój Pokemon stanie przed tobą. Możesz go też nazwać i wtedy przywołujesz go imieniem. Gdy chcesz z powrotem wsadzić go do PokeBalla wystarczy powiedzieć "Powrót", po sprawie.
- Dziękuję profesorze. Eevee, wybieram Cię!
Przed Diamond stanął mały Pokemon. Przypominał trochę lisa, trochę kota, nie była pewna co. Miał piękne błyszczące oczy które wpatrywały się w nią i brązową lśniącą szatę.
- A to ty.. - mruknęło coś.
- Słyszałeś to Profesorze?
- Ale co? - Oak wyglądał jakby dostał atakiem z efektem Kontuzji.
- Em, no, nic.. chyba. Mniejsza, to wszystko czy coś jeszcze muszę wiedzieć?
Oak podał nastolatce PokeDex i pięć pustych PokeBalli, a także mapę Kanto.
- Oto mapa naszego regionu i pięć pustych PB. Oprócz tego maż też przenośną encyklopedię Pokemon, zwaną PokeDexem. Możesz skanować nią Pokemony, a także sprawdzać ich płeć oraz ataki.
- Dziękuję Profesorze - Diamond zabrała wyposażenie i wyszła z laboratorium. Profesor cofnął się i ruchem ręki przywołał to siebie wielkiego Fearow'a.
- Fever.. - spojrzał na Pokemona. - Śledź ją!
I wtedy potężny Poke-Ptak wzniósł się ponad ziemię.